Wyniki głosowania jawnego w sprawie: Odrzucenia uwagi nr 3 do MPZP „(...) Kwestionuję ustalenia planu, kwestionuję wszystko o co wnioskują pozostali tu mieszkańcy Goliny i Stefanowa. I teraz uzasadnienie swoimi słowami: ja współczuję Państwu, bo przyszła tu taka zgraja i musicie się trochę wynudzić, ale chciałbym, żebyście nas zapamiętali w pozytywnym świetle. Wszyscy tu mówicie „pamiętamy, rozumiemy” – nie, nie rozumiecie. Ja moi Państwo urodziłem się w tym parku, którego właścicielem jest pan Biernacki. Chciałem też Pana Burmistrza poprawić, że strefa ekonomiczna była stworzona 15 lat temu, mogę udowodnić po spotkaniu. Wracając do meritum - jestem za tą drogą zdecydowanie, za tą nową drogą, bo rzeczywiście mój dom jest jakieś 100 m odsunięty od linii zabudowy. Inne domy to są tam ze 3 metry od drogi i tam nie można się w spokoju napić, bo kieliszki podskakują i wszystko się wylewa. Oczywiście to taki żart. Nie wiem czy to takie plany czy nie, ale Pan Burmistrz – nowy człowiek drużyny Pana Pawlickiego, zadba o jakieś tereny zielone. Niech to będzie coś małego, ale chociaż taki teren zielony, niech będzie chociaż ten plac zabaw dla dzieci; tej zieleni jest bardzo mało. Mam tu taki dokument i teraz powiem.. Udziela się pozwolenia itd. na użytkowanie obiektu zakładu mięsne Pana Biernackiego i w tym finalnym dokumencie mówi się m.in. nakłada się obowiązek stałego monitorowania oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Mam pytanie: jak to będzie w tym przypadku? Czy to będzie tylko suchy zapis w tym dokumencie, że nakłada się obowiązek monitorowania? Jak to się ma do rzeczywistości? Jak w przypadku tych zakładów mięsnych, gdy tam naprawdę śmierdzi? Później: cyt. „Przestrzegać zasad ochrony środowiska; w czasie użytkowania poddawać kontroli”. Nic z tego się nie robi, kto to opiniuje? A tu jeszcze się mówi o wybudowaniu trenów zielonych izolacyjnych, które ochronią mieszkańców od tego zakładu. Nie zrobiono nic a myślę, że pomimo tego, że organem jest starostwo powiatowe, powinni być na sali radni gminy i powiatu. Powołalibyśmy zespół roboczy do monitorowania wszystkich zakładów, które są i jednocześnie przekazywać sobie uwagi do tego planu, który jest zgodny z prawem. Tylko jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle. Park umiera – czas umierać. Ja się tam urodziłem. Była tam robiona inwentaryzacja na kilka dni przed sprzedażą, już nie wiem przez kogo. Natomiast w ówczesnym czasie, kiedy była prowadzona sprzedaż, pytałem ówczesnego wiceburmistrza, kogo jest ten park? To nie potrafili odpowiedzieć.” .

Lista imienna